Powraca gruźlica
Dawniej choroba powszechna, która - jak się wydawało - wraz z prowadzeniem obowiązkowych szczepień została pokonana, w ostatnich latach ponownie niebezpieczna. W Polsce radzimy sobie z nią gorzej niż inne kraje europejskie. 1 - 3 grudnia to Dni Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc.
Gruźlica jest ściśle powiązana z warunkami życia, sprzyjają jej niedożywienie, złe warunki mieszkaniowe i sanitarne, dlatego dawniej była uważana za „chorobę biedy”. Obecnie gruźlica występuje w różnych środowiskach przy spadku odporności, który może wynikać z prowadzenia intensywnego stylu życia, pośpiechu, przepracowania, stresu i ogólnego osłabienia organizmu. Jest obserwowana również u młodych osób, którzy poświęcając się pracy zawodowej zaniedbują odpoczynek, pełnowartościowe odżywianie, nadużywają używek. Duży wzrost zachorowań występuje u zakażonych wirusem HIV. W Polsce na gruźlicę umiera do 1000 osób rocznie.
W naszym kraju 95 proc. przypadków to gruźlica płuc, ale prątki mogą uaktywnić się także w skórze, układzie oddechowym, moczowo-płciowym, nerwowym lub w kościach, węzłach chłonnych, stawach i osierdziu. Najwięcej zachorowań występuje w województwach: lubelskim, łódzkim, mazowieckim, świętokrzyskim i śląskim. Częściej chorują ludzie na wsi niż w miastach. Mężczyźni, którzy prowadzą bardziej wyniszczający tryb życia, zapadają na nią dwa razy częściej niż kobiety. Najczęściej jednak ofiarami gruźlicy zostają dzieci między 10. a 15. rokiem życia, osoby w podeszłym wieku oraz niedożywione (czy to z powodu biedy czy stosowania diet odchudzających) lub spożywające mało zróżnicowane posiłki, diabetycy, wrzodowcy, palacze, a także bezdomni. W grupie podwyższonego ryzyka są również osoby o obniżonej odporności immunologicznej (zakażenie wirusem HIV, choroby nowotworowe, cukrzyca, niewydolność nerek, choroby wątroby, alkoholizm, narkomania, leczenie immunosupresyjne).
- Gruźlica jest jedną z najstarszych chorób zakaźnych znanych ludzkości. Powodowana jest przez bakterie, prątki gruźlicy, Mycobacterium tuberculosis, rzadziej inne prątki, np. M. bovis, M. afrianum, M. microti. Cechą charakterystyczną jest brak typowych objawów klinicznych. Początek choroby, a także wczesne jej stadia mogą przebiegać bezobjawowo. Najczęstszym objawem jest kaszel, co jest związane z atakowaniem przez prątki przede wszystkim układu oddechowego. Kaszel trwający przez 3 tygodnie nie spowodowany rozpoznanymi już chorobami płuc lub paleniem papierosów powinien być powodem szybkiego udania się do lekarza w celu wykluczenia gruźlicy lub raka płuc. Źródłem zakażenia są głównie ludzie chorzy na gruźlicę, ale również chore na gruźlicę bydło. Zakażenie najczęściej następuje drogą kropelkową od osoby zakażonej i prątkującej, rzadziej przez układ pokarmowy np. przez niepasteryzowane mleko pochodzące od chorych krów, uszkodzoną skórę (narażone są przede wszystkim osoby pracujące w ubojniach), bardzo rzadko drogą płciową. Choroba rozwija się u ok. 10 proc. zakażonych, ale od chwili trafienia bakterii do organizmu ryzyko zachorowania utrzymuje się przez całe życie. Najwyższe prawdopodobieństwo zachorowania występuje w pierwszym i drugim roku od zakażenia. – tłumaczy dr n. med. Iwona Kozak-Michałowska, Dyrektor ds. rozwoju i nauki Synevo.
Prątki gruźlicy należą do bakterii wyjątkowo opornych na wysuszenie oraz na wiele czynników fizycznych i chemicznych. Mogą one przeżywać długie miesiące w cząsteczkach kurzu, dlatego ważne jest częste wietrzenie pomieszczeń. Wysoka temperatura, światło słoneczne i promieniowanie jonizujące powodują ich szybkie zabicie, natomiast prątki dobrze znoszą niską temperaturę i wilgoć.
Wspomniany charakterystyczny objaw gruźlicy, czyli uporczywy, trwający ponad trzy tygodnie kaszel początkowo jest suchy, a następnie przebiega z odkrztuszaniem śluzowo-ropnej plwociny. W ostrym stadium gruźlicy chory odkrztusza plwocinę z krwią. Zakażeniu towarzyszy uczucie osłabienia, przewlekłe zmęczenie, senność, pocenie się w nocy, lekko podwyższona temperatura, która po kilku tygodniach lub miesiącach znacznie rośnie. Mogą wystąpić też: nieuzasadniony spadek wagi, bóle w klatce piersiowej czy opóźnione zdrowienie po zapaleniu oskrzeli lub płuc. Gruźlica może też dotyczyć innych narządów niż płuca i dawać objawy związane z ich nieprawidłowym funkcjonowaniem.
W Polsce od 1955 r. obowiązkowo szczepi się przeciwko gruźlicy (szczepionką BCG) wszystkie noworodki oraz dzieci w 2, 6 i 12 roku życia. Szczepienie powtarza się u tych dzieci, które nie mają wyraźnej blizny poszczepiennej lub u których odczyn tuberkulinowy był ujemny (nie było śladu po próbie).
Najlepszym sposobem rozpoznania gruźlicy jest diagnostyka mikrobiologiczna, czyli wyhodowanie prątków z materiałów pobranych od chorego (plwocina, wydzielina oskrzelowa, mocz w przypadku gruźlicy narządów moczowo-płciowych oraz popłuczyny żołądkowe pobierane na czczo). W bronchoskopii próbka wydzieliny jest poddawana badaniu bakteriologicznemu pod mikroskopem na obecność prątków, pobrany wycinek tkanki płucnej może też być sprawdzany czy nie doszło do tworzenia się w nim ognisk bakterii. Badaniem diagnostycznym pomocnym w rozpoznawaniu gruźlicy, szczególnie u dzieci, jest test tuberkulinowy. Jeżeli po 72 godzinach od podania tuberkuliny pojawi się zaczerwienienie, odczyn uznaje się za ujemny - pacjent nie jest chory. Jeżeli natomiast po sześciu tygodniach powstaje wyczuwalny, 6-milimetrowy płaski guzek, oznacza to, że podanie szczepionki uaktywniło bakterie uśpione w organizmie i jest to potwierdzenie zakażenia prątkiem gruźlicy. Chorobę diagnozuje się także poprzez pełnoformatowe prześwietlenie płuc. Gdy obraz rentgenowski nie jest jednoznaczny, pacjenta kieruje się na tomografię komputerową lub rezonans magnetyczny.
Największym zagrożeniem są tzw. chorzy prątkujący, czyli rozsiewający zarazki gruźlicy w ślinie podczas kaszlu, kichania, śmiechu, śpiewania i mówienia. Najskuteczniejszym sposobem uniknięcia zakażenia jest zachowanie ostrożności w kontaktach z chorymi ludźmi, unikanie bliskiego kontaktu z osobą kaszlącą (zwiększenie odległości, zmiana pomieszczenia czy jego przewietrzenie). Nie należy też kupować nabiału i mięsa na bazarze, zwłaszcza od nieznanych producentów, ponieważ nie wszyscy hodowcy oddają mięso i mleko do badań weterynaryjnych.
- W celu zmniejszenia ryzyka zakażenia chorzy prątkujący powinni być hospitalizowani w warunkach zapewniających ich izolację. W większości przypadków gruźlicę można całkowicie wyleczyć. Jest to leczenie trwające kilka miesięcy i dużo zależy od tego, kiedy chory zgłosi się do lekarza i czy będzie przestrzegał wszystkich jego zaleceń. Leczenie oparte jest na metodzie wielolekowej polegającej na podawaniu kilku leków przeciwgruźliczych i antybiotyków. Duże znaczenie ma stosowanie diety bogatej w produkty wysokobiałkowe, świeże owoce i warzywa oraz pełne ziarna zbóż, a także eliminowanie szkodliwych nałogów i nawyków. Częste wietrzenie pomieszczeń, przebywanie na świeżym powietrzu i aktywność fizyczna, nawet najprostsza, jak spacerowanie, sprzyjają prowadzonej terapii lekowej. – dodaje dr n. med. Iwona Kozak-Michałowska, Dyrektor ds. rozwoju i nauki Synevo.
Z okazji Dni Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc, które są obchodzone 1-3 grudnia, warto więcej się dowiedzieć o tych chorobach i udać się na kontrolną wizytę lekarską a przy niepokojących objawach obserwowanych u siebie lub osób z bliskiego otoczenia wykonać badania laboratoryjne.
Więcej na ten temat na: www.synevo.pl/biblioteka-pacjenta/mikrobiologia/