Bioenergoterapia


Bioenergoterapia
2011-12-18
Bioenergoterapia to doskonałe uzupełnienie medycyny akademickiej. Pamiętajmy jednak, że nie każdy może być bioenergoterapeutą, bowiem w przeciwieństwie do zawodu lekarza - bioenergoterapii nie można się nauczyć.

Widząc niekiedy niemoc konwencjonalnej medycyny, nie powinniśmy się dziwić, że zainteresowanie bioenergoterapią sciągle rośnie. Coraz więcej osób szuka ratunku w medycynie niekonwencjonalnej. Bioenergoterapia to doskonałe uzupełnienie medycyny akademickiej. Pamiętajmy jednak, że nie każdy może być bioenergoterapeutą, bowiem w przeciwieństwie do zawodu lekarza - tego nie można się nauczyć. Według bioenergoterapii, w ciele człowieka znajduje się siedem czakramów energetycznych. Ich zadaniem jest pobieranie energii z otoczenia i rozprowadzanie jej po całym organizmie. Energie przepływające przez organizm tworzą biopole - niewidoczną otoczkę wokół ciała, nazywaną też aurą. Wszelkie zmiany w aurze świadczą o rozwijającej się chorobie. Dobry bioenergoterapeuta widzi zakłócenia aury lub je wyczuwa. Przekazując swoją energię, bioenergoterapeuta udrażnia kanały energetyczne i uzupełnia niedobory. Zabiegi bioterapeutyczne wzmacniają organizm i pomagają zwalczyć wiele chorób. Jest to możliwe dzięki temu, że bioterapeuta porządkuje naszą wewnętrzną energię i dzieli się z nami nadmiarem własnej.

Przeczytaj również:

Zdanie zwolenników

Bioenergoterapeuci wychodzą z założenia, że medycyna konwencjonalna nie ma uznania w oczach niektórych osób chorych, dlatego też chorzy szukają pomocy tam, gdzie wydaje im się, że mogą ją znaleźć. Często jest to zarówno gabinet bioterapeuty jak i lekarski. Według opinii zwolenników bioenergoterapii klienci bioterapeutów to w pierwszym rzędzie chorzy na choroby chroniczne, którym lekarze już dawno nie są w stanie pomóc.

Zdanie przeciwników.

Zarzut medycyny oficjalnej pod adresem bioterapii często brzmi: chory, mając nadzieję na szybkie i bezbolesne wyleczenie przez bioenergoterapeutę, nie zwraca się do lekarza lub zwraca się do niego zbyt późno, kiedy choroba jest już zadawniona. Dodatkowo współczesna nauka w żaden sposób nie stwierdza istnienia biopól, aur, bioenergii, ani bioprądów, a tłumaczenie ich zasad działania, nie ma oparcia w prawach potwierdzonych przez naukę. Prof. zw. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz, bioenergoterapię nazywa wprost: "jawną brednią", "bioenergogłupotą

Źródło Wikipedia



Nadesłał:

kraskairena

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl