Mamo, zobacz co mam w… buzi!


2018-07-02
Dzieci są szczególnie podatne na różnego rodzaju infekcje. Wynika to nie tylko z ich ciągle rozwijającego się układu odpornościowego (dopiero piętnastolatek ma system odpornościowy zbliżony do dorosłego), ale także z dziecięcych nawyków, które narażają je na atak bakterii i wirusów.

Jakie zachowania mogą przyczynić się do rozwoju choroby?

Przeczytaj również:

Najmłodsi nie zastanawiając się nad konsekwencjami jedzą owoce prosto z krzaka, a kanapkę chwytają brudnymi rączkami. Z kolei podczas zabawy, zarówno kilkumiesięczne dzieci, jak i te nieco starsze, biorą zabawki do buzi. Kilkulatki bawiąc się w domu popijają herbatę z plastikowej zastawy czy całują i wtulają buzię w sierść domowego pupila. Narażają się w ten sposób na atak różnego rodzaju zarazków, które sieją spustoszenie między innymi w jamie ustnej.

Jedzenie niemytych owoców

 
  Pole tekstowe: Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.

Sami dobrze wiemy, że owoce najlepiej smakują prosto z krzaka, np. znalezione w lesie jeżyny i poziomki. Jednak mamy świadomość, że jedzenie niemytych darów natury może skończyć się dla nas zarażeniem mniej lub bardziej poważnymi chorobami. Niestety często dzieci nie zastanawiają się nad konsekwencjami tylko od razu wkładają znalezione jagody do buzi lub niepostrzeżenie chwytają brudne truskawki, które dopiero co zakupiliśmy na rynku. Na owocach, szczególnie tych leśnych, mogą znajdować się pasożyty, które wywołują zakażenie np. bąblowicą. Jaja pasożytów są przyczepione do owoców, które miały kontakt z leśnymi zwierzętami. Zwróćmy także uwagę na ręce dziecka – jeśli zdążyliśmy w porę zareagować i zabrać maluchowi nieumyte truskawki, każmy mu także umyć ręce. Bakterie mogą pozostać na dłoniach i w prosty sposób dostać się do buzi.

Beztroska zabawa

Wiele dziecięcych zabaw również może pośrednio prowadzić do różnego rodzaju infekcji. Wkładanie do buzi brudnych po głaskaniu psa rąk czy szybka przekąska po zabawie w piaskownicy, może wywołać stan zapalny np. aftowe zapalenie jamy ustnej. Bolesne afty mogą spowodować problemy z mówieniem oraz jedzeniem i piciem. Warto więc mieć przy sobie żel antybakteryjny do rąk, dzięki któremu maluch będzie mógł bezpiecznie zjeść przekąskę podczas zabawy na świeżym powietrzu.

Jak ochronić dziecko?

Zachowanie odpowiedniej higieny to podstawa. Mycie rąk przed jedzeniem, dokładne mycie warzyw i owoców zapewni dziecku bezpieczeństwo. Dbajmy także o naszych domowych pupili – odwiedzajmy weterynarza i w razie potrzeby odrobaczajmy. Zaopatrzmy się również w odkażające żele lub chusteczki, których będziemy mogli użyć kiedy nie będzie możliwości umycia rąk. W naszej podróżnej apteczce miejmy także żel na afty – jest to częsta przypadłość wśród dzieci, które nie zawsze pamiętają o myciu rąk przed jedzeniem. Nieleczona afta może utrzymać się do kilku tygodni i skutecznie popsuć zabawę na wakacjach. Dzięki odpowiedniemu preparatowi (jak Sachol Aftigel) natychmiast osłonimy bolące miejsce od nadmiernych bodźców oraz wspomożemy odnowę błony śluzowej.

Więcej informacji o akcji można znaleźć na stronie www.niemusicitoprzeszkadzac.pl



Nadesłał:

Nie musi ci to przeszkadzać
http://niemusicitoprzeszkadzac.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl