- Nasze opiekunki wyjeżdżając na zlecenie często spotykają się z sytuacją, gdy w domu poza seniorem przebywa jego pupil. Dlatego bardzo istotna jest wiedza o tym, jak towarzystwo zwierzęcia wpływa na samopoczucie podopiecznego. – informują specjaliści z Centrum Językowego Konik.

Najważniejszym argumentem dla posiadania zwierzaka jest jego ciągłe towarzystwo. Senior może pupila głaskać, mówić do niego i po prostu czuć się potrzebnym. Każde zwierzę za ofiarowaną opiekę potrafi  się odwdzięczyć, okazując właścicielowi miłość i przywiązanie do niego.               

Dobroczynne wpływ zwierząt jest szczególnie widoczny u osób, które zmagają się z demencją, mają problemy z rozpoznawaniem twarzy. Czworonóg, poza okresem „dziecięcym”, przez większość swojego życia wygląda tak samo. Zatem jego obecność w domu nie wprowadza żadnego zamętu,  dodatkowo futrzak stanowi zachętę do aktywności poprzez zabawę. Nie trzeba ruszać się z domu, aby przyjemnie spędzić czas z ukochanym pupilem. Co więcej zwierzaki pomagają nawiązywać nowe kontakty społeczne, otwierają na nowych ludzi i dzięki nim łatwiej zdobyć nowych przyjaciół.

Naukowcy udowodnili także, że towarzystwo psa lub kota obniża ciśnienie, łagodzi stres i leki, a co za tym idzie, serce seniora jest wówczas silniejsze. Dzięki pupilom wydzielana jest endorfina, która znacząco poprawia humor, a seniorzy, którzy posiadają psy częściej chodzą na spacery i są aktywni fizycznie. Ma to dobroczynny wpływ na ich kondycję.      

Omawiając dobroczynny wpływ zwierząt na samopoczucie seniorów nie można nie wspomnieć o domach opieki, w których „terapeuci” są czworonożni. Zarówno w Polsce, jak i za granicą coraz częściej możemy się spotkać z obecnością futrzaków w ośrodkach oferujących opiekę nad osobami starszymi. Pracownicy tych miejsc zgodnie podkreślają, że seniorzy mają lepszy humor, swojej przyszłości nie widzą w ciemnych barwach, a wielu z nich odzyskało sens życia.